Wątek: Lustro
Wyświetl Pojedyńczy Post
  #22  
Nieprzeczytane 18-02-2013, 21:32
safaron safaron jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Jan 2013
Miasto: Polska
Posty: 44
Domyślnie Tomasz Raczek osądza

SYBERIADA POLSKA
Mamy sezon na patriotyczne filmy. Po nieudolnej TAJEMNICY WESTERPLATTE, przypominającej występ amatorskiego teatrzyku plenerowego, czas na coś większego - na epopeję. SYBERIADA POLSKA w reż. Janusza Zaorskiego zamierzona została jako epickie widowisko, opowiadające o losach Polaków z ziem wschodnich zesłanych na Syberię na początku 1940 roku, gdy III Rzesza prowadziła swoją wojnę z całym światem a stalinowski Związek Radziecki z tego skorzystał. Los sybiraków był tragiczny a do niedawna mało znany bo w PRL-u o tym oficjalnie się nie mówiło. Temat czekał na swoje filmowe świadectwo.
Film Zaorskiego okazał się świadectwem stłumionym, letnim, nieporuszającym serca. Epickość w nim skarlała. Wielkość - zmalała. Zima - zelżała. Wśród ról zagranych przez aktorów w sposób "telewizyjny", bez rozmachu, wyróżnia się Sonia Bohosiewicz jako Irena. Najpiękniej gra, gdy jest... naga ale taki dziewuchowaty patriotyzm cielesny zawsze udawał się w polskim kinie.
SYBERIADĘ zrobiono zawodowo, choć z chłodnym sercem. I na nucie, która nie dźwięczy, brzmi głucho.
Odpowiedź z Cytowaniem