Lucynko...moja córka często odwiedza szmateksy i zawsze coś tam wypatrzy, są tam też niektóre rzeczy nowe jeszcze z metkami. Ja nie umiem tam szukać, byłam chyba ze trzy razy ale nic nie wybrałam, a powiem Ci jeszcze że spotkałam tam osoby, których nie można zaliczyć do biednych.
|