Depresja...stan jak każdy inny.Chwilowy..Panta rhei..
Ja mam właśnie depresję niczym mamuta.Siedzi na mnie i dyszy,że mam odrosty,nie mogę wyjść do fryzjera ...muszę siedzieć z poduszką elektryczną w okolicach pierwszej krzyżowej...nie mogę napić się martini...nikt mnie nie kocha...nie mam wnucząt ....mam 60 lat ...i kiedy wszyscy fruwali nad grobami ,to ja siedziałam i oglądałam Noce i Dnie....czyli naszły mnie refleksje o przemijaniu...o nenufarach...i dla mnie nikt nie wskoczył po nenufary,w związu z czym nie mam co wspominać...
...i ja chcę na słońce ...i pod palmy...na Ocean Indyjski,koniecznie....ale może będzie tsunami...buuuuuuuu
|