Moje koleżanki ubierają się ładnie.
Nie wiem w czym problem. Jest tyle sklepów z dobrą odzieżą.
Nie daj Bóg - sieciówki.
Chińska tandeta. Choć wszystko zależy od środków.
Panie na tym filmie, miały paskudne makijaże, poza jedną w kapelusiku typu 'dżokejka'.
I to jedyny typ kapelusza, który nie dodaje na starcie 10 lat.
Make up, no make up.
Uważam to za żelazną zasadę, choć oczywiście nie jestem arbitrem, bo i skądże.
Jeśli chodzi o moją szafę, nie ma tam rzeczy których nie mogłaby założyć trzydziestolatka....w moim rozmiarze obecnym. I nie uprawiająca clubbingu.
...bo to jednak inne zasady ubioru obowiązuja.
ps. obecnie z Deni Cler przerzuciłam się na Solar i Monnarii, choć i one szyją w Azji.
Ale pod ścisłym nadzorem.
W zasadzie mogłabym być reklamą tych firm + Bagattu.