Nie chodzi tu o wariowanie, ale swiadomosc ludzi.
Wczesniej sie nie mowilo o szkodliwosci niektorych skladnikow. Wczesniej powietrze bylo mniej zatrute. Pozywienie bylo mniej zatrute.
Moze dzieki temu ludzi dozywaja i dozywali sedziwego wieku.
Spojrzcie na statystyki: jeszcze 40 lat temu zachorowalnosc na raka wynosila 2-3 na 100 osob. W tej chwili to 1 przypadek zachorowalnosci na 2-3 osoby.
Jesli wiemy co jest szkodliwe, dlaczego nie mozna tego ograniczyc lub zamienic na cos innego?
A co z mlodym pokoleniem?
Nie lepiej ich uswiadomic, co moze zwiekszac ryzyko zachorowan?
Kazdy jest odpowiedzialny za swoje zdrowie...
|