Wyświetl Pojedyńczy Post
  #23  
Nieprzeczytane 17-02-2007, 16:49
POLA POLA jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: Wielkopolska
Posty: 24 582
Domyślnie O mojej Mamie

Przeczytałam wszystkie posty w tym wątku i cóż mogę do tego dodać?
Może to, że los obdarzył mnie wyjątkowym szczęściem, bo wyjątkową Mamą. Nigdy się z Nią nie kłóciłam, chociaż różniłyśmy się np. czy ten garnek ma być na tej czy innej półce. W sprawach zasadniczych nie było różnic, bo być ich nie mogło, bowiem przejęliśmy system wartości naszych Rodziców. Ona nigdy niczego nie narzucała, co najwyżej przedstawiała swój punkt widzenia z dodatkiem: „Zrobisz, jak zechcesz”. Tak było zawsze, od początku mojego zaistnienia na tym łez padole i tak trwało nieprzerwanie do końca. W taki sam sposób traktowała wszystkich: krewnych, znajomych bliższych i dalszych. Możecie sądzić, że coś w wizerunku mojej Mamy upiększam, że koloryzuję, nic podobnego. Cenili Ją absolutnie wszyscy, była „wyrocznią” w dość licznej rodzinie i gronie znajomych, wielokrotnie czekano na to, jakie stanowisko zabierze w określonej kwestii. W pracy bardzo ceniona, niezwykle lubiana przez moje koleżeństwo (zazdroszczono mi takiej Mamy), mądra życiową mądrością, troskliwa i czuła, ale bez zbędnego rozczulania, kochająca bez tzw. „małpiej miłości”. Zdumiewał mnie zawsze Jej obiektywizm w ocenie faktów, potrafiła oddzielić chłodny osąd od emocji, to niezwykły dar, nie każdy to przecież potrafi zwłaszcza wtedy, gdy dotyczy to najbliższych osób. Do końca żyła problemami innych, do końca przejmowała się losem kraju i bardzo się zmartwiła, kiedy usłyszała w wiadomościach (na dwa dni przed śmiercią), że Lepper przymierza się do premierostwa. W swoim długim życiu nie spotkałam takiej drugiej istoty jak moja Mama i choć fizycznie jest nieobecna od kilkunastu miesięcy, to jednak jest, gdzieś koło mnie, czuję Jej obecność.
Bywają takie mamy jak moja i wszystkim takich mam życzę.
Odpowiedź z Cytowaniem