07-01-2014, 17:27
|
Początkujący
|
|
Zarejestrowany: Jan 2014
Miasto: Łódź
Posty: 1
|
|
Sylwester, który uważam za najlepszy spędziłam samotnie . Moim zdaniem był on najcudowniejszy ponieważ mogłam pozwolić sobie na szczerość ze sobą, nikogo nie musiałam udawać przed znajomymi - odgrywać żadnych ról, w spokoju mogłam podsumować i pożegnać Stary Rok - wyciągnąć wnioski z porażek, być dumna za zasług i szczerze życzyć sobie wszystkiego najlepszego w nadchodzącym 2014. Cała ceremonia wyglądała następująco: ubrałam się elegancko w sukienkę, zrobiłam makijaż, fryzurę. I miałam świadomość, że staram się tylko dla siebie - nie aby zrobić dobre wrażenie przed kimś lecz dać sobie odczuć jestem dla siebie ważna i nie muszę szukać akceptacji w innych, gdyż mam ją w sobie. Przyrządziłam parę smakołyków i kupiłam szampana. Wzięłam nowy zeszyt i poczyniłam parę postanowień noworocznych. Po pierwsze kochać i akceptować siebie - liczyć się ze swoimi uczuciami i stać się swoim najlepszym przyjacielem, kolejne postanowienie to dbać o siebie - swoje zdrowie i kondycje, a przede wszystkim zacząć wszystko od nowa i znaleźć miłość. Napisałam wszystko za co jestem sobie wdzięczna: za odwagę, za to, że tyle już przeżyłam i wiele innych osobistych doświadczeń, którym podołałam. Podziękowałam sobie za wszystko serdecznie i obiecałam, że nigdy ale to nigdy nie zwątpię w siebie i będę postępować w życiu tak jak podpowiada mi serce. Chcę być dobrym, wartościowym człowiekiem - pomagać innym, czynić dobro ale nie po to by inni mnie podziwiali lecz abym sama czuła się kompletna i spełniona. Izabelka - jeszcze tyle pięknych chwil przed Tobą! Musisz być szczęśliwa - pomyślałam a do moich oczu napłynęły łzy. Jest to pierwszy Sylwester, którego spędzam samotnie, ale tak naprawdę nie czułam się samotna czy nie szczęśliwa z tego powodu- mam przecież siebie i tego nikt mi nie odbierze, aż do końca moich dni... Życie jest po to, aby czuć radość, życzyć sobie i innym dobrze, realizować marzenia, czuć wdzięczność każdego dnia za możliwość bycia tutaj na Ziemi - w tę jedyną i najpiękniejszą noc w roku pozwoliłam sobie na zadumę, nad tym co odchodzi i co przyjdzie. Tego typu myśli towarzyszyły mi przez większość tej nocy. Ale także dałam się ponieść wariacji sylwestrowej i rozbudziłam w sobie boginię i w radosnym i podekscytowanym nastroju dałam upust swoim emocjom i wyszalałam się w tańcu przy moich ulubionych kawałkach i pośpiewałam sobie, odnajdując w sobie całe pokłady radości i wiary w siebie. O północy wyszłam z kieliszkiem szampana przed mój budynek i nawzajem z sąsiadami życzyliśmy sobie wszystkiego czego tylko zapragniemy w Nadchodzącym Nowym Roku. Następnego sylwestra nie zamierzam spędzić sama lecz z moją drugą połówką, którą mam nadzieję spotkać. W każdym razie najstotniejsze dla mnie jest aby wartości, którymi obiecałam się kierować podczas Sylwestra 2014 nie uległy zmianie bez względu na ludzi, którzy pojawią się obok, wydarzenia, które mnie spotkają
|