Wszystkim milosnikom muzyki polecam doskonaly film Radu Mihaileanu - "Le Concert". Mysle, ze juz wszedl na ekrany w Polsce. Jest to film przypominajacy dawne czasy....
Opowiesc o managerze teatru Bolszoj - Andrei Filipovie (w okresie Brejneva), ktory traci prace po tym jak odmawia zakonczenia wspolpracy z zydowskimi muzykami, ktorzy znajduja sie w jego zespole.
Nie bede opowiadala dalszej fabuly....jedno jest, ze wszyscy spotykaja sie w Paryz po 30 latach ....i........
Polecam, doskonala muzycznie komedia dramatyczna. Chetnie obejrze go ponownie.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
|