Byłam przed południem w biurze UTW, bo co prawda działalność zawieszona, ale pod spodem coś się dzieje.
No i trzeba się przygotować na wznowienie UTW w październiku.
Może jeszcze będzie normalnie, może będą letnie wycieczki i jesienne wyjazdy plenerowe.
Bo przecież jak się wszyscy zaszczepimy, to będziemy w miarę bezpieczni.
O wsparcie finansowe wielu imprez musimy starać się już teraz, w ciemno.
Na obiad kupiłam małą porcję sushi, a teraz będę gotować coś na kolację i na jutro.
Zupa będzie brokułowa, do tego filet z dorsza + ziemniaki i surówka na bazie kapusty kiszonej.
Wieczorem pojadę pokazać kolano ortopedzie, pewnie mu się nie spodoba.