Wyświetl Pojedyńczy Post
  #33  
Nieprzeczytane 09-08-2009, 09:27
dziwna07 dziwna07 jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Aug 2009
Miasto: kraków
Posty: 47
Domyślnie

Nie da się (może i się da, ale nie warto) żyć z człowiekiem złym i głupim. Czynny alkoholik jest coraz gorszy (ten zanik uczuć wyższych o których pisze Basia) i głupszy- „równia pochyła”.
Podstawowa informacja, którą musi przyswoić alkoholik i jego bliscy to: nie ma WYLECZONYCH alkoholików. Z tym trzeba i można żyć jak...z cukrzycą i innymi niewyleczalnymi chorobami (które z resztą przy alkoholizmie, to „pan Pikuś”). Jeśli ktoś taką walkę podejmuje...
17 lat żyłam z ...nie wiem w końcu, czy to był alkoholik, czy jeno drobny pijaczyna bez charakteru, w każdym razie, zachowywał się, jakby był alkoholikiem. Ponieważ go kochałam, chciałam zjawisko zrozumieć i tak trafiłam do ludzi z Al.-anon i AA.
Jakich pięknych ludzi ja tam spotkałam!
Z trzeźwym alkoholikiem, na pewno można żyć, choć nie jest to łatwe i pozbawione ryzyka, ale każdy kontakt z Drugim Człowiekiem ryzyko przecież niesie.
Sądzę, że mądry partner mądrego alkoholika ma większe szanse na szczęście, niż osoba związana z zupełnie zdrowym (w sensie medycznym) durniem.
Odpowiedź z Cytowaniem