Jedna babcia jeszcze żyje.
Tak się sklada ,że ja pamiętam dziadków z taty strony (Stanisława , który był sołtysem na wsi w Łódzkiem w tamtych czasach... miał 15 morgów ziemi,oraz babcię Marianną ..gospodyni domu wychowującą 8 dzieci w tym dwie córki . z drugiej strony .. Dziadek Ludwik ..zarządca PGR-u już nie żyjący i babcię Mariannę(która jest prababcią mojego wnuka
+..tak się złożyło ,że obie babcie miały to samo imię..babcia ,żona Ludwika jeszcze żyje mając 86 lat w mieszka w Poznaniu, podupadła już na zdrowiu , 2 m-ce temu miała udar mózgu... ze szkodą na oczy,(jaskra-zaćma )(jest to macocha mojej nie żyjącej już mamy , ale bardzo dobra babcia , szanowana przez nas gdyż uważa nas jako swoich wnuków.
|