A jeżeli własnie to jej sprawia przyjemność? Ja bym nie odmawiała.Ma ochotę to je. Nie ma to nie je. Najgorzej jest jak trzeba sie do czegoś zmuszać , bo wtedy utrwala sie sprzeciw. Mam 90letnią ciocię.Bardzo pracowita , chwilę bez roboty nie usiedzi mimo, że oczy już nie te, ale zawsze zadowolona, a je jak wróbelek. Ale są różne okresy w życiu; raz mniej ,raz więcej się je. Tak jak i ze snem. Najlepiej się tym nie przejmować, no chyba, że to zwiazane jest z jakąś chorobą. Najlepiej starać sie nie zwracać na to uwagi bo to ma też podtekst psychiczny. Pozdrawiam i życzę spokoju.
|