Wyświetl Pojedyńczy Post
  #21  
Nieprzeczytane 24-06-2009, 00:49
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Cytat:
Napisał Leokadia
Witam,

W zasadzie to nie wiem od czego zacząć. Mój mąż zmarł ponad 8 lat temu, od tego czasu żyje zupełnie sama. Starałam się ułożyć sobie jakoś życie na nowo, ale ,że nie potrafiłam zapomniec o moim meżu to z nikim już od jego śmierci się nie spotykałam. Mam syna, ale mieszka ze swoją żoną za granicą, więc widujemy się naprawdę bardzo rzadko. Moja dobra przyjaciółka namawiała mnie ,żebym znalazła sobie wreszcie kogoś. Tłumaczyła mi ,że przecież nie chcę chyba umrzeć w domu sama, żeby mnie w końcu sąsiedzi znaleźli po tygodniu, kiedy już będą zaniepokojeni ,że coś jest nie tak. Brutalny argument ale w końcu przemówił do mnie. Zamieściłam ogłoszenie matrymonialne w internecie, na początku uważałam ,że to całkowicie nie trafiony pomysł, kiedy przeczytałam sobie jego treść "60 letnia wdowa, zmęczona samotnym życiem, otwarta, z wszechstronymi zainteresowaniami, szuka kontaktu z osobami w zblizonym wieku, którym również doskwiera samotność" i mój numer telefonu....myślałam ,że szybko zniknie gdzieś niepostrzeżenie wśród innych podobnych. W koncu , któregoś wieczoru zadzwonił telefon, odezwał się miły męski głos. Pan w moim wieku, twierdził ,że z chęcią spotkałby się na kawę. Zgodziłam się, ale poczułam jakiś niesmak. Poszłam do lustra i spojrzałam na siebie. Włosy - kompletny koszmar - siwe, rozdwojone, jakieś przerzedzone, dawno już nie widziały fryzjera , twarz jakaś zmęczona, pomarszczona jakby nie moja, skóra blada, paznokcie bez kształtu, jakieś słabe, jednym słowem czułam się koszmarnie. Stwierdziłam ,że w takim stanie z pewnością nie pójdę na pierwszą od 8 lat randkę....odwołałam...chociaż Pan był dalej miły, i powiedział ,że jeśli zmienię zdanie, to mogę do niego zadzwonić. Uświadomiłam sobie ,że przez te wszystkie lata w ogóle o siebie nie dbałam, chciałabym to jakoś zmienić. Czy nie jest za późno? A może powinnam odwarzyć się na to spotkanie, może osobom w moim wieku nie wypada już żeby stroić się i szykować na spotkanie jak nastolatka...
No i co za problem.Po pierwsze do fryzjera ,po drugie do manicure ,po trzecie jakiś ciuch sensownie seksowny ,po czwarte lekki makijaż po piąte -az do dziesiątego dobry humor i uśmiech na twarzy i do przodu!!!!!
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem