Zależy kto w jakim jest stanie zdrowia. Jak byłam młodsza to u mnie moja babcia mieszkała z nami do końca swojego życia i nikt nawet nie zastanawiał się nad tym, czy oddać ją do domu starości. Jedynie jak zachorowała, to od czasu do czasu przychodziła pielęgniarka.
|