ryczalam w poduche przez miesiac.
Powiedzialam sobie dosc. Nic zlego sie nie dzieje. Niech posmakuje zycia, jesli chce. To dobre doswiadczenie. Moze jestem nadopiekuncza
. Chcialabym, zeby cora wytrwala w poostanowieniu, bo to co wybrala jest dla niej dobre. A ze nie mieszka ze mna. Nic to
. Radze sobie
.