Cytat:
Napisał bogda
Ale zakazali i słusznie.
Dziś wyczytałam, że koniki polskie się rozchorowały, jeden nawet pod kroplówką, a w sumie jest ich tam 6 czy 7 (tylko nie pamiętam w jakiej miejscowości), bo ludzie mimo zakazu dokarmiali tym, co im się akurat pod rękę nawinęło.
|
Wiem,
widziałam tu ludzi karmiących takie kózki "ozdobne" chipsami i batonikami.
A czekolada czy sztuczności i barwniki,
to zabójcze dla czworonogów są.
Moja Bońka lubiła ze mną podjadać różne owoce
i o mało nie zeszła z tego świata,
jakieś jelitowe sensacje miała.
Skończyło się częstowanie tym i owym
i odpukać jest ok.