[senior66]

Szacuje się, że globalne obciążenie sepsą wynosi od 15 do 19 milionów przypadków rocznie, a wskaźnik śmiertelności zbliża się do 60% w krajach o niskim dochodzie.
Pragnę zasygnalizować Wam, że informacje odnośnie możliwości uratowania chorego na sepsę poprzez stosowanie dużych dawek askorbinianów (soli kwasu askorbinowego) są w pełni uprawnione i prawdziwe.
Wiedza stosowania dużych dawek askorbinianów w przypadkach określonych chorób znana jest praktykom od wielu lat.
Polskim problemem jest umieranie z sepsą zgodnie z prawem gdyż praktycznie wiedza o medycznych cechach askorbinianu wynika z około 100 letniej praktyki i niedawno została potwierdzona naukowo.
relacja polskiego lekarza:
„Mam ponad 20 lat doświadczenia, jestem wyposażony w sprzęt o wielomilionowej wartości, jestem wyposażony również w potężny arsenał środków farmaceutycznych. Zastosowałem wszystko, co tylko mogłem. Z mojego doświadczenia
wiedziałem, że kobiecie tej pozostała tylko godzina życia, najwyżej dwie. Wiem, że
pacjentka za chwile mi umrze, a ja jestem bezradny. W szafce miałem askorbinian
sodu, który zostawili mi pacjenci. Tak naprawdę nie wiedziałem, co mam z tym
zrobić. Kilka dni wcześniej wpadła mi w ręce pana książka i zrobiłem tak, jak pan to
tam opisał. Po godzinie już z tą pacjentką rozmawiałem. Przeżyła. Wszystko przeszło, jak ręką odjął. Tragiczne jest to, że gdybym zastosował się do obowiązujących
mnie procedur, kobieta by już nie żyła. Dzisiaj uratowałem komuś życie i zrobiłem
to … nielegalnie!”
„Mam ponad 20 lat doświadczenia, jestem wyposażony w sprzęt o wielomilionowej wartości, jestem wyposażony również w potężny arsenał środków farmaceutycznych. Zastosowałem wszystko, co tylko mogłem. Z mojego doświadczenia
wiedziałem, że kobiecie tej pozostała tylko godzina życia, najwyżej dwie. Wiem, że
pacjentka za chwile mi umrze, a ja jestem bezradny. W szafce miałem askorbinian
sodu, który zostawili mi pacjenci. Tak naprawdę nie wiedziałem, co mam z tym
zrobić. Kilka dni wcześniej wpadła mi w ręce pana książka i zrobiłem tak, jak pan to
tam opisał. Po godzinie już z tą pacjentką rozmawiałem. Przeżyła. Wszystko przeszło, jak ręką odjął. Tragiczne jest to, że gdybym zastosował się do obowiązujących
mnie procedur, kobieta by już nie żyła. Dzisiaj uratowałem komuś życie i zrobiłem
to … nielegalnie!”
„Mam ponad 20 lat doświadczenia, jestem wyposażony w sprzęt o wielomilionowej wartości, jestem wyposażony również w potężny arsenał środków farmaceutycznych. Zastosowałem wszystko, co tylko mogłem. Z mojego doświadczenia
wiedziałem, że kobiecie tej pozostała tylko godzina życia, najwyżej dwie. Wiem, że
pacjentka za chwile mi umrze, a ja jestem bezradny. W szafce miałem askorbinian
sodu, który zostawili mi pacjenci. Tak naprawdę nie wiedziałem, co mam z tym
zrobić. Kilka dni wcześniej wpadła mi w ręce pana książka i zrobiłem tak, jak pan to
tam opisał. Po godzinie już z tą pacjentką rozmawiałem. Przeżyła. Wszystko przeszło, jak ręką odjął. Tragiczne jest to, że gdybym zastosował się do obowiązujących
mnie procedur, kobieta by już nie żyła. Dzisiaj uratowałem komuś życie i zrobiłem
to … nielegalnie!”
„Mam ponad 20 lat doświadczenia, jestem wyposażony w sprzęt o wielomilionowej wartości, jestem wyposażony również w potężny arsenał środków farmaceutycznych. Zastosowałem wszystko, co tylko mogłem. Z mojego doświadczenia
wiedziałem, że kobiecie tej pozostała tylko godzina życia, najwyżej dwie. Wiem, że
pacjentka za chwile mi umrze, a ja jestem bezradny. W szafce miałem askorbinian
sodu, który zostawili mi pacjenci. Tak naprawdę nie wiedziałem, co mam z tym
zrobić. Kilka dni wcześniej wpadła mi w ręce książka i zrobiłem tak, jak to tam opisał. Po godzinie już z tą pacjentką rozmawiałem. Przeżyła. Wszystko przeszło, jak ręką odjął. Tragiczne jest to, że gdybym zastosował się do obowiązujących
mnie procedur, kobieta by już nie żyła. Dzisiaj uratowałem komuś życie i zrobiłem
to … nielegalnie!”