Wyświetl Pojedyńczy Post
  #12  
Nieprzeczytane 16-01-2021, 23:50
Martyna321's Avatar
Martyna321 Martyna321 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2019
Miasto: Sosnowiec, Zagłębie
Posty: 7 533
Domyślnie

Witam !

Kobra, Lulka - piękne opowieści.
-----------------------------------------------

A ja chciałam opowiedzieć historie niejakiego Józefa Dietla.
Posłuchajcie :

W wieku XIX wyjazd do Krakowa był dla Polaków wyprawą na teren obcego państwa. Wymagał posiadania paszportu, wiązał się z dreszczem emocji przy przekraczaniu granicy, wywoływał wielkie wzruszenie i trudną do opisania radość.

Rozbiory podzieliły naród polski. Utrzymywanie kontaktów między mieszkańcami poszczególnych zaborów nie było łatwe. Pewną odmianę przyniosła druga połowa XIX wieku
.

Józef Dietl - prezydent Krakowa


Józef Dietl w latach 50 tych XIX wieku

Lata młodości upłynęły mu na nauce i zdobywaniu pozycji zawodowej. Studiował w Wiedniu i tam też pokonywał pierwsze szczeble kariery lekarskiej.
Dopiero po czterdziestce ożenił się i po kilku latach wyruszył do Krakowa, gdzie miał objąć posadę w klinice uniwersyteckiej.


Kiedy Józef Dietl przeprowadzał się z Wiednia do Krakowa, dawna stolica Polski była zapadłą dziurą.
Jego młoda żona za nic nie mogła wytrzymać w brudnym, zaniedbanym mieście.
Dziewiętnaście lat młodsza małżonka nie mogła znaleźć swojego miejsca w Krakowie i opuściła męża, by wrócić do Wiednia, a to rozstanie pozostawiło w nim trwały ślad.

Czy to dlatego, gdy później został prezydentem Krakowa tak bardzo starał się poprawić jego wygląd?

Nie pociągały go myśli o zrywach narodowych, był konserwatystą i przekonywał do roztropności i namysłu w działaniu.

Zaniedbany, brudny i śmierdzący Kraków

Dla Krakowa lata pięćdziesiąte XIX wieku to bez wątpienia jeden z najgorszych okresów w historii. Po powstaniu z 1846 roku zlikwidowano niezależność Rzeczypospolitej Krakowskiej, a dawna stolica Polski zaczęła mocno podupadać.
Kraków był zaniedbany, źle skomunikowany i ciasny — z ogromnymi problemami wiązanymi z utrzymaniem czystości i stałym zagrożeniem epidemiologicznym.
Trudno się więc dziwić, że przywykła do wiedeńskiego sznytu młoda żona profesora źle się tu czuła.

Pierwszy prezydent Krakowa

Funkcję prezydenta miasta Dietl objął w 1866 roku.
Wyborowi Dietla na prezydenta Krakowa sprzyjała sytuacja polityczna w tej części Europy. Austria została osłabiona w wojnie z Prusami, Wiedeń był bardziej skłonny do ustępstw wobec prowincji.

Za jego prezydentury wyremontowano część kanałów miejskich i wybudowano nowe, a prezydent rozpoczął starania o to, by do miasta wprowadzić sieć wodociągową — dotychczas wodę pobierano z setek studni rozlokowanych w całym mieście.

Wśród istotnych problemów, dostrzegalnych wówczas dla wszystkich, było zagrożenie epidemią cholery. Dietl przystąpił do jego likwidowania, podejmując trud zasypania dawnego koryta Wisły, które obfitowało w doły ze stojącą brudną wodą wymieszaną z nieczystościami.

Przez większość swojego pobytu w Krakowie Józef Dietl mieszkał w kamienicach przy Rynku, najdłużej w szesnastowiecznej kamienicy Hetmańskiej. Na co dzień doświadczał więc tego, jak życie miejskie pozbawione odpowiedniej dbałości obniża estetykę tej części Krakowa, która mogłaby być ozdobą.
Jego staraniem wybrukowano więc Rynek.

Sypiące się Sukiennice



Główną troską prezydenta w zakresie estetyki okazały się jednak Sukiennice. W tamtym czasie poważnie rozważano ich wyburzenie.



Położony w sercu Rynku budynek był bowiem w opłakanym stanie — sypał się podpierany wspornikami z drewna, a obu stron przylegały do niego byle jak posklecane kramy.
Batalia o Sukiennice, które Dietl chciał uratować i odrestaurować, była dla niego jednym z większych wyzwań.

Zaskakującym i wyjątkowo trudnym przeciwnikiem stały się krakowskie przekupki, które naturalnie nie chciały dopuścić do żadnych zmian, żyjąc z handlu w nieestetycznych budach.



Prezydent radził sobie w ministerstwach wiedeńskich, negocjacjach z Radą Miejską, dozorcami kamienic, ale to przekupki spędzały mu sen z powiek.
Żartowano nawet, że sprawa Sukiennic tak przesłoniła mu wszystkie inne zagadnienia, że gdy pewna pacjentka w czasie wizyty w gabinecie zapytała go o to, do jakich wód ma jechać na leczenie, zamyślony odpowiedział: „Jedź pani do Sukiennic”.



Józef Dietl był prezydentem Krakowa przez niepełne dwie kadencje, do roku 1874r.
W drugich wyborach, zdobył już tylko 52% głosów. Był to koszt intensywnej pracy nad zmianą miasta, która musiała przynieść utratę popularności.
Nie udawało mu się już tak dobrze jak wcześniej pozyskiwać do planów członków samorządu, spotykał się z obojętnością i marazmem. W czerwcu 1874 roku złożył więc dymisję.




Pozdrawiam
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem