Cytat:
Napisał Hypatia
.
Prezydent RP jedzie do zaprzyjaźnionego ponoć, mocarstwa i kontaktuje się z nim jedynie lokalny polityk, który wcześniej - słusznie czy nie - sponiewierał marszałka senatu RP.
Tak beznadziejnym prezydentem nie był nawet LK.
|
Zdecyduj sie....bo jezeli slusznie, to po co ten krzyk?
Niestety w dyplomacji sa momenty, kiedy zaciska sie zeby.
To wlasnie byl jeden z tych trudnych "dyplomatycznych" momentow. Burmistrz miasta jest gospodarzem w swoim miescie - czy sie to podoba jednej lub paru "Paniom domu".
Osobiscie, nie chcialabym znalesc sie w podobnej sytuacji. I tak zle, i tak nie dobrze.
A co do spotkania z Trumpem - lepiej, ze do tego nie doszlo i mam nadzieje, ze nie dojdzie! Wyobrazam sobie krzyk opozycji, gdyby panowie sie spotkali, zwlaszcza teraz, kiedy caly swiat siedzi na beczce z dynamitem przez nieobliczalne w skutkach decyzje Truma.