Na jaką światową?
Mój tato zaczął siwieć na skroniach gdy skończył 80 lat.
Jego siostra w wieku 86 jeszcze nie zaczęła..umarła bez siwizny.
W życiu nie przestanę! Od urodzenia byłam blondynką
i taką umrę. W swoim kolorze ciemnego asfaltu wyglądam tragicznie.
Zmienię awatar, jeśli wytrzymam z włosami do ramion,
ale nie wiem, bo co jak co, ale do fryzjera to ja lubię latać.
Aaaa i buty kupować.