Martynko, a siedząc przy kawie na Krupówkach nie napisałaś żadnej widokówki? To był taki piękny zwyczaj - widokówki z pozdrowieniami, kartki z życzeniami, listy - trochę uciążliwe, lecz jednak żal. Będąc ostatnio w Warszawie chciałam wysłać do znajomych kartkę z miejsca, które dawno temu często odwiedzaliśmy. Widokówkę kupiłam, napisałam co trzeba, ale cóż - nigdzie nie mogłam kupić znaczka.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska)
|