Jestem emerytem ale po byciu na rencie. Tak myślę nad waszymi wypowiedziami i przypominam sobie dość niespodziewane przejście właśnie na nią- rentę. Nie miałem czasu by nastawić się na okres nic nie robienia. A właściwie błąd wtedy praca sama przyszła do domu. Był to czas hiperinflacji i był brak pieniążków bo dzieciaki jeszcze uczyły się. Z pracą wówczas nie miałem problemu. Teraz też pewnie mógłbym pracować - coś by się znalazło, ale nie jestem pod tym względem chytry czyli to co mam -emerytura- starcza mi. Tym bardziej, że pomagam córce w opiece nad małą.
|