Dobry wieczór!
Zagadka
Ta niewielka wyspa dała światu wielu znanych artystów. Do nich należał także i on. Wyrastał w trudnych warunkach. Był jednym z szesnastorga rodzeństwa. Aby umożliwić spłaty długów swego rodziciela, musiał podjąć pracę już w wieku ośmiu lat. Kiedyś na ulicy podśpiewywał sobie w chwili, kiedy obok przechodził ksiądz. Ten usłyszawszy śpiew chłopca zaprosił go na przyjęcie. Od tego momentu chłopiec już wiedział, że będzie śpiewakiem. Chciał śpiewać w operze, ale to były za wysokie progi dla biednego mulata. Dlatego w końcu zdecydował się na śpiewanie lżejszych gatunków. W wieku 27 lat wyjechał z orkiestrą prowadzoną przez kogoś innego do Stanów, gdzie śpiewany przez niego utwór odniósł wielki sukces. Już na wyspę nie wrócił. Przez jakiś czas mieszkał w Nowym Jorku, potem przeniósł się do Europy. Zamieszkiwał w Londynie, Paryżu, aż wreszcie osiadł w Madrycie (w ojczyźnie swego ojca) i tu zmarł w roku 1977. Wszędzie gdzie bywał, organizował niewielkie zespoły, z którymi nagrywał muzykę.
Może już dosyć tego opisu. Czas zapytać o to, kto jest bohaterem tej zagadki i jaki to utwór rozsławił go w Stanach.
Pozdrawiam wszystkich,
jesion
|