Ale pędzicie ,a ja biedna zaspana nadążyć za wami nie mogę.Kiedy to te czasy były że narzekałam ,że spać nie mogę,dziś mi nawet łóżka nie trzeba,wystarczy ,że wygodnie usiądę a już śpię,w autobusie boje się siadać bo zaraz zasypiam i jadę do końcowego przystanku.Dziś od rana pakuję anioły i zamówione robótki i ekspediuje w Polskę.Szkoda,że nie zdążę wszystkim którym chciałabym wysłać a i do wielu nie mam adresów.Dla wszystkich z klawiatury mojego kompa pozdrowienia od aniołków.