Mam pieska czteroletniego, wychowałem go od małego. To taki kundel, po podwórku sobie biega a, w nocy razem z kotkiem śpią w jednym koszu. Wytresowałem go według swojego uznania i, tylko mnie poważa. Żony nie słucha chyba, że mnie w domu nie ma. To wtedy słucha jej. Raczej to piesek podwórkowy. Cały dzień biega po podwórku a w nocy to w takim budynku gospodarczym z kocicą sobie bajki opowiadają. Jak się kocica okociła to piesek to piesek opuścił legowisko. Przy koszu siedział i, pilnował .