Byłam już w kościele i zmarzłam. Mimo optymistycznych prognoz jest nieprzyjemnie, wieje ostry wschodni wiatr, pochmurno. Żal mi wolontariuszy WOŚP. Zasiliłam spotkane po drodze skarbonki, jeszcze wyślę parę SMS-ów.
Na obiad gotuję kapustę - nie kapuśniak, nie bigos, ale normalną wiejską kapustę. Lata całe nie jadłam takiej kapusty.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska)
|