wiemy, jak go traktowano.
Toż napisałam, co dalej z Kościołem, bo ona akurat był z tego skrzydła nieortodoksyjnego.
Pamiętam też, jak traktowano prof. Tischnera.
Dlaczego normalni są sekowani, a ci inni wynoszeni na piedestał?
Tak sobie tylko pytam i nie oczekuję odpowiedzi.
Relacji spod pałacu nie było.
Prezes się zmartwi, na wizji nie był w całej okazałości.