Czy pamiętacie słowa piosenki z filmu "Wojna domowa"?Tak mi źle,tak mi źle ,tak mi szaro...Jak to właściwie jest z nami seniorami?Wszystko jak do tej pory układało się dobrze ,no moze poprawnie ,raptem okazuje się,że coś nie gra.Stwierdzam,że nic nie wiem ,nic nie umię i nie potrafię.
Jestem do niczego?Mój czas już minął?To nie jesienna depresja i nie syndrom przemijania.Przecież wiem ,że "czas tyka nas"(Sztaudynger).W takim razie co?Jak sobie z tym radzicie ,.Ja już od dłuższego czasu nie umiem się z tym uporać .Myślę,że ktoś podzieli się swoimi przemyśleniami i doświadczeniem w tej materii,przecież jesień życia też może być piękna .Przynajmniej tak piszą w różnych poradnikach