Jonas Salk. W połowie lat 50-tych opracował szczepionkę przeciwko polio, którą wypróbował na sobie i swoich synach. W tamtym czasie na paraliż dziecięcy zapadał 1 na 5000 noworodków ( w 1954 w USA na polio zapadło 58000 osób z czego co 20-sta osoba zmarła) więc od tego czasu szczepionka Salka uratowała miliony istnień. Co ciekawe, Salk nie opatentował tej szczepionki twierdząc, że powinna być dostępna za darmo dla wszystkich. Szacuje się, że stracił w ten sposób jakieś 7 miliardów ówczesnych dolarów. Tak sobie myślę, że setkami stawiamy pomniki ludziom i nazywamy ulice nazwiskami ludzi, którzy tak naprawdę niczego dla nas nie zrobili. Honorujemy ich często za to, że wspięli się na to czy tamto stanowisko w tej czy tamtej organizacji. Za to, że potrafili porywać tłumy choć nigdy niczego nadzwyczajnego nie stworzyli. A ludzie tacy jak Salk? Jest w Polsce chociaż jedna ulica nosząca jego nazwisko? Dlaczego ludzie nauki w porównaniu z politykami czy klerem tak rzadko są honorowani w Polsce?
Ostatnio edytowane przez waclaw46 : 02-01-2020 o 19:01.
|