No to mamy odświeżany pomysł Leppera, który chciał rezerwy NBP przeznaczyć na "tanie kredyty" dla rolników. Wytłumaczono mu wtedy, że to obowiązek mieć rezerwy. Dla bezpieczeństwa. Kto nie ma rezerw to rozchwieje złotego. Nawet mały bank może spekulować wtedy złotówką. Doświadczyliśmy przecież tego od Goldman & Sachs i Kazia[od Izabel]
A to Tusk robi skok na kasę.
Pomysł Leppera kiedyś krytykował. Musi być kiepsko z finansami jak chce desperackiego kroku. No i w artykule pisze tak:
"Tusk zaapelował do prezesa NBP i członków RPP o zgodę i współdziałanie w najważniejszych kwestiach gospodarczych. Jak podało Centrum Informacyjne Rządu, jego zdaniem "sytuacja w kraju
jest nienajgorsza"
Zamiast dobra to
nie najgorsza? Jak już takie sformułowanie Tusk używa to musi być sytuacja agonalna.
Jak to dobrze że Skrzypek nie ulega.
Gdyby mieli "swojaka" to by wszystko ograbili i następcom zostawili spaloną ziemię. A jak dziennikarze byli zajęci szopką z kandydatami na kandydata,
to co po cichu sprzedano? Mamy jeszcze Polską Miedź czy sprzedał zasoby narodowe? Podobno prywatyzacja [sprzedaż] idzie sprawnie. Teraz się wyprzedaje to co nie powinno być ruszane nigdy.
Pisano wiele że źle robimy dając USA wiercić w łupkach. Bo jak znajdą to oni będą eksploatować. Twierdzi się że nie mamy takiej technologii.
Ale miedź wydobywać i przerabiać potrafimy. Przed wyborami zarzekał się że nie sprzeda. Już puścił do 40% akcji. Powinno się Tuska pozbyć zanim nam zrobi nieodwracalną wyprzedaż.
http://biznes.onet.pl/spor-zarzadu-n...5,1,news-detal
Podaję jeden link, ale na ten temat jest już sporo, chociaż temat świeży. Kto by się spodziewał, że Tusk kiedyś krytykant pomysłu Leppera [PiS też krytykował-więc pomysł Jędrka upadł] to teraz Tusk wróci do szaleńczego pomysłu.
================================================== =================
Konieczne oszczędności wprowadzane w 2012 r. dotkną całe społeczeństwo,
obniżą poziom życia i konsumpcji zbiorowej. Tego się nie da uniknąć. Tym bardziej więc plany podatkowe i redukcji wydatków powinny zostać zawarte w najbliższej ustawie budżetowej - twierdzi
prof. Andrzej Kaźmierczak, członek RPP http://www.dziennik.pl/opinie/articl...ie_gorzej.html
A wyjaśnię że RPP
jest pod kontrolą PO. To więc twierdzi
prof. "przyjazny PO" Myślę więc że nie pozwoliłby sobie na "czarnowidztwo" bez
POwodu.Tak więc jakby tak
jeszcze i NBP w łapy PO to mielibyśmy dobre
szambo. Dzieci Tuska będą zabezpieczone, to nasze i wnuki będą zaciskać pasa.
Taka jest rzeczywiście "nasza zielona wyspa". Na razie na statystycznego Polaka [od staruszka do niemowlaka] jest dług
trochę ponad 20 tys zł. Włosy dęba stają. A Tusk nie może już na PiS zwalić. Na kryzys próbował, ale jak raz mówi
że jest źle ale jednak dobrze--to Wałęsy tok myślowy plusów ujemnych. Jak mu wierzyć?