A ja się z Toba Basiu zgadzam w 1000%,ja też przez to przeszlam i ślady tego mam do dzisiaj.Wybaczyłam bylemu/nieżyjacemu/mężowi,ale nigdy tego nie zapomnę.I tak jak napisalam na właśne zyczenie zapił sie na śmierć.Nigdy w zyciu nie podam ręki alkoholikowi,od wyciagania rąk do pomocy popuchły mi strasznie.Ale gratuluję Greenowi,mam nadzieje,że mu się w życiu wszystko pouklada.Jeszcze raz powtarzam jak alkoholik nie zrozumie ,że nim jest i nie poprosi o pomoć to o d..ę to potłuc/przepraszam,ale ciagle się denerwuje jak słyszę jacy to biedni są ci alkoholicy/
|