Moja Babunia nauczyła mnie wierszyka
Służy sieroteńka , służy za pastucha.
Cudze krówki pasie cudzych ludzi słucha.
Tęskno mu za wioską tęskno za rodziną
co wspomni matusię - to łzy mu popłyną.
I śni mu się matuś w nocy taka jakby żywa
Stoi na góreczce i synka przyzywa
-Chodźże Jasieńku,.......
niechże cię umyję, koszulki uszyję
Niechże ci upiekę chleba bieluśkiego
niechże cię przytulę do serca mojego
Nadchodzi już ranek i sen się rozwiewa
a biedny Jasieńko łzami się zalewa
-Nie ma mojej Mamy, nie ma rodzonej
Ona spoczywa w mogile zielonej.
Poszła Mateńka za niebieskie wrota
a jam tu na świecie sam jeden sierota.
Kropeczki- to luki w pamięci. Tego wierszyka uczyłam się 55 lat temu.
|