Bardzo dawno temu słyszałam, że po przejściu na emeryturę człowiek "do cna kapcanieje".
Aby tak nie było- powinien zająć się czymś pożytecznym n.p. pilnowaniem wnuków, hodowlą kaktusów czy robieniem na drutach... i aby sobie to upiększyć, ma możliwość cieszenia swych zmysłów dzięki różnorakim niskobudżetowym tasiemcom czyli telenowelom...
Ale to było za czasów króla Ćwieczka więc dzisiejsi seniorzy wsiedli na rumaka o imieniu internet i bawią się w najlepsze (nasz KSC jest tego przykładem).
Na szczęście to jeszcze nie koniec.
Teraz seniorzy sięgają tam, gdzie niejeden młody wchodzi ostrożnie...
Zakładam ten wątek aby móc bliżej przyjrzeć się seniorom, którzy nie przyjmują do wiadomości, że:
na coś
są za starzy lub że
im nie wypada.
Ja takich ludzi spotykam... o innych czytam w necie.
Pokażmy, że są wśród nas seniorzy, którzy wychodzą przed szereg bo nie boją się krytyki ... a jak trzeba, to i konkretny palec pokazać potrafią.
Zapraszam do pokazywania osób, które są inne niż większość, które wam imponują ... które was inspirują i zaciekawiają swoim niecodziennym stylem życia.
Jako pierwszego przedstawiam Jana Adamskiego.
Poznałam go we wrześniu na "BlogForumGdańsk" i zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie...
Podaję link do jego bloga:
http://janadamski.eu/2017/01/moje-st...je-na-pitti-2/
oraz do wywiadu:
http://metrowarszawa.gazeta.pl/metro...0595349,c.html