Wyświetl Pojedyńczy Post
  #3031  
Nieprzeczytane 17-07-2020, 20:52
amiii's Avatar
amiii amiii jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 31 865
Domyślnie

Cytat:
Napisał elik13

Straszne to wszystko
mają nas jak na talerzu,
a my bezsilni
Nie masz większych zmartwień?
Choćby te komary czy boląca kończyna (przy okazji dmucham na nią)?
Co my takiego robimy,
żeby nie można było tego "puścić" jeszcze przed dobranocką?
Ha, coś za coś,
możemy se gadać , widzieć się,
myślę że niedługo i zapachy będziemy czuć
ale to kosztem prywatności.
Ale przecież aż tyle tych podglądaczy nie ma,
statystycznie zanim na nas trafią...

Równo rok temu byłam w Brugii.
Szwendając się tam,
usłyszałam muzykę, jakiś koncert.
Wiadomo, zahaczyłam.


...............


Fajny zespół rockowy, muzycy ze stażem, fantastyczne brzmienie, profesjonalna muzyka.
Niestety, telefon choćby najlepszy (a ja takiego nie mam przecież),
nie jest przystosowany do nagrywania muzyki,
w dodatku z pewnej odległości.
Tu więc rozczarowanie przy odsłuchiwaniu.
Solista taki sobie pan dobrze po pięćdziesiątce,
nie najszczuplejszy
ale dający czadu.
I o tym czadzie za chwilę,
bo Ameryki nie odkryłam
ale sobie uświadomiłam coś...

Jak przyszłam, dzień był jeszcze, już jakiś czas grali...

https://photos.app.goo.gl/TYWndKZmkTmFk9iL8

To takie ichniejsze (belgijskie) "Siała baba mak",
ktoś obok objaśnił.
Tu lepiej widać solistę,
bo z boku stał, Rudi mi się przypomniał.

https://photos.app.goo.gl/DqdovMApYoPnPsY18

Tu też króciutko ale fajnie, na ludowo (chyba)...

https://photos.app.goo.gl/TGJ96Wswcwkn2mk36


Byłam tam ponad dwie godziny,
wieczór zapadał,ciągle grali, facet dawał z siebie wszystko,
na maksa...


..............


Facet zmienił koszulę,
niektórzy widzowie już odpadli, zmienili się a ten nie zwalniał tempa...
Śpiewał, krzyczał, tańczył, podskakiwał.


https://photos.app.goo.gl/5nUAgwD7oMGZybaJ6

Już noc ciemna a facet ciągle w formie...


...............

https://photos.app.goo.gl/Ju9m5aWnxERNgXX2A

I dopiero po jakimś czasie uświadomiłam sobie,
że po to są "dopalacze",
żeby taki wysiłek wytrzymać.
Nawet młody nie dałby rady
a co dopiero facet bardziej niż w sile wieku.
Nie ma się więc co dziwić,
że artyści sięgają po narkotyki,
takie koncerty to nadludzki wysiłek.
I tak im zostaje
i tak na tym egzystują,
bycie artystą a jeszcze wielkim,
to ciężki kawałek chleba.
Dlatego tych wielkich ja rozgrzeszam z ich dziwactw, szaleństw i wybryków.
Gdyby żyli życiem normalnych ludzi,
robili zakupy, przyprowadzali dzieci z przedszkola,
nie byliby tacy charyzmatyczni, wielcy, jedyni, niepowtarzalni, niezwykli.
Uściślę,
mam na myśli tych największych.

A tutaj odchodziłam
a facet dalej szalał,
muzycy też na najwyższych obrotach.
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu
Odpowiedź z Cytowaniem