Wyświetl Pojedyńczy Post
  #5  
Nieprzeczytane 26-02-2008, 20:35
duszka07's Avatar
duszka07 duszka07 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 607
Domyślnie

Dzięki Ci Babko Gratko za ten wątek. Bieszczady to dla mnie wspomnienia studenckie. Jazda autostopem przez całą Polskę, wędrówki z plecakiem, spanie w namiocie albo pod gołym niebem, niedokładne mapy, nagle kończące się ścieżki i miejscowość Mrukowa (chyba tak?) gdzie o 1.00 w nocy przyjęto pod dach dwie zbłąkane, ociekające deszczem duszyczki. I pierwsza kłótnia z chłopakiem, gdy nie chciałam o tej porze zjeść przygotowanych przez niego klusek z... czym? Nie pamiętam. Twarzyczki dzieci przyklejone rano do szyby w oknie, wręczona na drogę osełka swieżo zrobionego masła. I szczera obraza, gdy chcieliśmy zapłacić... I innych wspomnień tysiąc. W grudniu, będąc w Iwoniczu - Zdroju pojechałam na całodniową wycieczkę w Bieszczady. Lał deszcz, tylko od Cisnej przez kilkanaście kilometrów był śnieg... Busik pędził jak szalony. To nie było to... muszę tu wrócić. Chciałabym tak jak kiedyś... z plecakiem...Przejść Połoninę Wetlińską, Caryńską, wejść na Hryszczatą... Ot tak...
Odpowiedź z Cytowaniem