Ewo, dobrze, że propagujesz
audiobooki, czyli książki mówione.
Kiedyś w zasobach bibliotek znajdowały się tego rodzaju książki...tylko dla niewidomych.
Teraz to świetna sprawa również dla mnie.
Wieczorem moje oczy są zmęczone i nie mogę długo czytać.
Audiobook wgrywam sobie w mp3 i słucham do północy.
Czasami słucham na spacerze lub w kuchni
Jeśli czyta
Elżbieta Kijowska, lub inny dobry głos, nie mylić z dobrym aktorem, książka niesie podwójny przekaz - treściowy i dramatyczny, związany z interpretacją tekstu.
Bardzo ciekawie nagrywane są najnowsze audiobooki.
Zwłaszcza biografie piosenkarzy, czy muzyków.
Tłem stają się ich utwory.
W biografii Paganiniego, wysłuchałam przepiękną muzykę skrzypcową...
Tych dodatkowych wrażeń nie da nam książka drukowana