[barteczek]

Joasiu, tak, Basia zrozumiała to słowo - PRZEPRASZAM - nie ma u nich tego w słowniku...
Czesiu, miałam problem z tym operatorem... w jednym punkcie załadowałam kartę...a szłam z koleżanką i po drodze musiałam zadzwonić... okazało się, że karta pusta... weszłam po drodze do następnego punktu i zapytałam, dlaczego tak jest... pani bez problemów weszła w kompa, coś tam poklikała i okazało się, że operator mi od razu załadował konto...( mogłam dzwonić ) przeproszono mnie...ale i tak zgłosiłam, że rezygnuję... tamten punkt był mi najbliższy... tutaj za daleko i złożyłam rezygnację. Teraz mam jeden numer, jeden telefon i płacę 40 zł. a nie co miesiąc było - doładuj - upominali się.
Zosiu, też płakałam jak pisałam...dziękuję Ci za te kilka słów...
Dość o tel. Czesiu, cieszy mnie, że masz cieplutko! Wczoraj po pracy przyjechała córka i przyniosła mi 4 wiadra węgla... bo Jej zięć dopiero w niedzielę może przyjechać... Znowu palenie... a zimno jak u Weroniczki... wieje jak w ....!
Ewuś, czekam na Ciebie!
Zostawiam pozdrowienia i życzę spokojnej nocy!