Z domowych maseczek stosowałam tylko z ogórkiem
. Pamiętam, że kiedyś zrobiłam sobie maseczkę z dodatkiem miodu (ale nie pamiętam dokładnie co tam było, jakieś owoce) tylko ciężko mi to było potem zmyć, więc się zniechęciłam.
PS. Peeling kawowy jest świetny, chociaż ja go stosuję na całe ciało, ale nie na twarz.