Cytat:
Odejście Antoniego Macierewicza poprzedziła próba gry aktami komunistycznych służb specjalnych mającymi obciążyć Mateusza Morawieckiego i jego ojca Kornela – twierdzi Wojciech Czuchnowski w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej". Dziennikarz powołuje się przy tym na dwa niezależne źródła – jedno w PiS, a drugie w IPN.
Według informatora gazety w PiS, w ostatnich chwilach przed dymisją "rzucono kwity na Morawieckiego". "Zrobiono to bez dopowiedzenia o co dokładnie chodzi, tylko z informacją, że mogą się ukazać kompromitujące materiały z akt SB i Stasi i że można to jeszcze powstrzymać" – czytamy.
|
A to rzecz jest prawdopodobna. Reakcja KACZYŃSKIEGO była błyskawiczna i sądząc z tego co wyznał Antek M. bez przecieków i bez znieczulenia. Gdyby nie Szczerski to Antek doznałby stanu osłupienia u stóp DUDY.
Don Kachore musiał pamiętać co Antek wyprawiał przy okazji spuszczenia do śmietnika Olszewskiego i jego wycieczki do Wojsk Nadwiślańskich.
A co potrafi pokazał likwidując Misiewiczem jakąś NATOwską jednostkę od informacji.
Antoni M. miał w łapach kwity z archiwów WSI a wcześniej cywilne.
Nikt nie wie co mu się do łap przykleiło.
A kwity? W końcu to w końcu całkiem fajna zabawa. jeśli są to są jak granat, a jeśli tylko się o nich puszcza szczura, to też robia niezłą zadymę.
No i kolejny raz Antek szczuje na DUDĘ waląc go po nerach słynnym ANEKSEM
W końcu kiedy Morawieckie oba szwendały się poza granicami, to różnie mogło się zdarzyć... i różnych mogli spotykać.
I jeszcze ten Gowin krętacz....
Tylko czekać aż kolejne fałszywe lojaki supermana z Nowogrodzkiej wypłyną z szafki Kiszczakowej