Wyświetl Pojedyńczy Post
  #4  
Nieprzeczytane 25-11-2011, 12:59
Amsel9 Amsel9 jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 3
Domyślnie Ca

Halo,
mam 63 lata, studiowałem temat osteoporozy w sieci przez kilka miesięcy po polsku i po niemiecku.

Mam co prawda bardzo grube kości, co przy moim wzroście (199cm) jest superważne, ale powszechne utrapienie starszych ludzi nie jest mi już obce, bo przecież już się do nich zaliczam.

W skrócie powiem tak: celowe odżywianie się "na osteoporozę" nie ma prawie żadnego znaczenia. Każdy ma własne przyzwyczajenia żywieniowe (ilość i rodzaj) i jeżeli nie są one ekstrawaganckie (nadmiar/niedomiar któregoś z podstawowych składników: cukry, tłuszcze, białko i błonnik), to nie ma najmniejszego sensu (według mojej opinii) cokolwiek w nich zmieniać.

Ważny jest niezmiernie ruch ORAZ radość z jego wykonywania
.
Nie musi być to żaden sport - wystarczy spacer trochę szybszym krokiem, niż ma to miejsce na ulicy bogato upstrzonej wystawami sklepowymi, ale CODZIENNIE przez cały rok i przynajmniej 5-7 km, w zależności o rzeźby trasy.
Naturalnie najlepiej zdala od spalin samochodowych.

to już wszystko, wydaje się, że to śmieszne, że tylko to. Popatrzcie na swoje przyzwyczajenia - idziecie na spacer jak zacina deszcz ze śniegiem?. Albo przy upale - wtedy wybiera się wczesny ranek, albo wieczór.

Jeszcze jedno: radość z wykonywania ruchu jest podobnego rodzaju, co radość i OBJEKTYWNE zadowolenie z siebie i z tego co się robi, a najlepiej z tego, co się tworzy. Może to być wszystko: malowanie obrazków pędzlem, albo komputerem, rzeźbienie w jakimś łatwym tworzywie (styropian), albo poezja.

Pozdrowienia,
Amsel9
Odpowiedź z Cytowaniem