Oj, Polla, u mnie tak nie będzie.
Chyba, ze komp jest jego.
Ostatnio byłam u koleżanki z która znam sie 53 lat i jej wnuk rządził gdzie ma palić.
Byłam zbulwersowana, nie wyobrażam sobie, aby w moim domu dziecko mówiło mi co mam robić.
Od tego czasu ciągle mnie zaprasza, ale ja jakoś nie mam ochoty tam iść.
Jej wnuka znam od urodzenia, teraz ma 18 lat.
Jestem zdania
"Oddajcie co cesarskie cesarzowi, a co boskie - Bogu"
|