Szanowni dyskutanci, ulegacie "tryndowi" omijania merytoryki na rzecz poddawaniu się emocjom (obraźliwe, niewybredne sformułowania) z założenia zmierzającym do obrażenia ew. oponenta. Ten trend praktycznie narasta od momentu "rozpadu" POPIS. Osobiści po "przeżyciu" tych 30 lat z zażenowaniem śledzę niemerytoryczne "potyczki" klasy politycznej. W tym trendzie zafunkcjonowała tendencja do ograniczania praw demo poprzez wmawianie Mu iż żyjemy w Państwie demokratycznym. Jeśli dokładnie przeanalizować akcje społeczne (w formie pisanej) zmierzające do analizy czy zmiany prawa, to zakończyły się .... ? w koszu. O takim efekcie zadecydowali politycy (bo mają taką możliwość!) a demokracja wymaga by demo decydował (i wygląda że niema takiej możliwości).
__________________
wolność to świadomość ograniczeń
|