Cytat:
Napisał bogda
To nie wiadomo, na którą się zdecydować.
Pewnie na taką, gdzie jeszcze jest miejsce.
|
Masz rację, tam gdzie jest miejsce.
Bo teraz już wiem,
że wszędzie tam jest niewyobrażalnie smacznie.
Chociaż są kultowe (nazwijmy tak) miejsca,
polecane przez internautów z całego świata,
gdzie jedzenie i atmosfera jest nieziemska.
Pokazywałam tu taką knajpkę w centrum Tokio w wieżowcu na siódmym bodajże piętrze,
że gdyby nie wskazówki, to w życiu by nie trafił.
Ale to się wiązało z czekaniem na miejsce, czasem dość długo.
Ale warto było.
Cytat:
U nas się tak utarło, taki zwyczaj.
Zresztą w większości krajów też dają kelnerom.
|
Wiem i chociaż mam opory (że właśnie kelnerom),
to jednak ulegam.
W USA jest przyjęte , wręcz obowiązkowe 10% od rachunku
a więcej to co łaska.
Cytat:
Napisał pluto37
Żabo!
Napiwki idą do wspólnej kasy, tak, że i kucharz się pożywi
|
Hmm, idealista.
Niezbyt się to sprawdza w praktyce,
siedziałam w tej branży ostatnie kilka lat to wiem.
Próbowałam to jakoś "ucywilizować",
żeby i coś tam skapnęło tym co najwięcej wysiłku wkładali a pracowali na zapleczu
ale niestety.
Prowadziło to do niesnasek, oszustw i zwyczajnego złodziejstwa.
Poddałam się dla świętego spokoju.
Dzięki.
Ale tam tak fajnie było,
że nie było możliwości innych zrobić.
Cytat:
Mam jakis sentyment do wnetrz japońskich czy koreańskich za widoczną lekkość bytu zawartą w wyposażeniu wnętrz.
|
Ja też, raczej nie lubię drewna we wnętrzach
ale ten hol hotelowy mimo że cały w drewnie,
miał tę "lekkość bytu".
Zrobiłam zdjęcie, bo pomyślałam że może coś kiedyś odgapię.
...................
..................
Hotel nazywał się BSPK i żeby sobie zapamiętać nazwę,
to na własny użytek nazwałam go od skrótu, "bespieka".
I przydało się,
bo kiedyś się zgubiłam i poprosiłam taksówkarza,
żeby mnie odwiózł a że nigdy nie mam grosza przy duszy (tylko kogoś kto ma),
to poprosiłam w recepcji, żeby zapłacili za kurs.
Zrobili to, dopisali do rachunku.
Potem to już zdjęcie zrobiłam, wcześniej na to nie wpadłam.
.................................