Dziś tutejsze agencje podają na bieżąco, co się dzieje w Japonii.
Było trzęsienie ziemi w Tokio, 6,1 w skali Richtera.
To niemało, przy niewiele większym zginęło kiedyś 5 000 ludzi.
Trzęsienie ziemi w Japonii to potencjalne zagrożenie dla zachodniego wybrzeża USA,
bo możliwe jest tsunami.
Jest filmik co się działo,
kamerka na jakimś budynku skierowana na tę właśnie wieżę, która na zdjęciach.
Filmik z 7 października ale wybrałam taki, na którym widać coś co "dotknęłam,
czyli tę wieżę.
A ziemia cały czas drży, wcale nie mniej.
..............
........................................
.......................................
Na filmiku od 14 sekundy widać tę wieżę.
Jeżeli budynek na którym umieszczona jest kamerka tak się trzęsie,
to i wieża i inne budynki też.
Wystarczy żeby jeden z tych wysokich budynków runął....
A na początku filmiku widać opanowanie pracowników tego biura, zupełny brak paniki.
Są przeszkoleni na taką ewentualność,
przygotowani psychicznie,
każdy wie co ma robić,
bo tam u nich często ziemia drży.
https://youtu.be/aCCRNL1kEUY
Gdyby taka kupa żelastwa runęła:
...................
...................
Na samej górze tej wieży jest kawiarnia i taras widokowy,
gdyby tak kogoś tam zaskoczyło...
Teraz pandemia, to nie ma turystów,
może i zamknięta ta kawiarnia.
......................................
W każdym razie dla mnie to niepojęte,
jak taka 38 milionowa metropolia w większosci zabudowana wysokimi budynkami,
daje radę z tymi wstrząsami, wcale nierzadkimi.
Ja też miałam "przyjemność" poczuć lekkie drżenie ziemi tam,
wprawdzie wydawało mi się, że to ze zmęczenia mam jakieś takie dziwne uczucie,
że jest "niestabilnie".
Dopiero
Pluto (byliśmy "na łączu w ciuchci) mnie uświadomił,
że tam gdzie jestem, drży ziemia.
I dopiero wtedy troszkę się zaczęłam bać
ale zaraz przestałam patrząc na spokojnych ludzi wokół.
.....................