Cytat:
Napisał Alsko
A mnie ciekawi, Żabo, z czym się lata przez takie 5 dni po Lizbonie i okolicach.
Z drukowanym cicerone?
Bo chyba nos to za mało...
|
O tej Sintrze słyszałam,
byłam kiedyś raz czy dwa w lecie w Lizbonie
ale w upale,
nie dało rady zwiedzać.
Było to w czasach,
kiedy plażowanie było najważniejsze.
Chociaż w tej Sintrze temperatura zawsze o 7-8 stopni niższa.
Dlatego tak chętnie bogaci
budowali tam rezydencje,
żeby letnie upały przetrwać.
Teraz ciut informacji w internecie przed wyjściem
(bez przesady, "mniej wiesz, dłużej żyjesz"
)
a że żadnych sztywnych planów zwiedzania nie miałam,
to improwizacja (albo za tymi,
co przewodniki w rękach mieli).