Kiedyś był w TV program, w którym pokazywano wymiany międzynarodowe - to było na nieco innej zasadzie, nie przyjmowanie u siebie - z oprowadzaniem po okolicy, itp. - tylko wymiana domami.
Rodzina z Anglii jechała do domu w Niemczech, a rodzina z Niemiec do domu w Anglii - mijali się w drodze.
Zostawiali do siebie nawzajem listy, z opisem co gdzie w domu jest, a także z opisem okolicy - sklepów, parków, itp.
Domy były mniej więcej tej samej wielkości i w podobnym standardzie - ktoś to organizował, jakaś firma.
Bardzo mi się podobał ten pomysł i żałowałam, że u nas nikt nie próbuje czegoś takiego zorganizować.