Też miałam owczarka niemieckiego, sukę Korę. Była dla nas ważnym członkiem rodziny, zawsze wesołym, ufnym i dobrze wychowanym. Długo nie mogliśmy pozbierać się już bez niej.Minęło parę lat a ja dalej oglądam zdjęcia i opowiadam o Korze wnukom. Teraz znowu mogłabym pozwolić sobie na psa
ale się waham. Jestem zwariowana na punkcie psa, no i nie mogłabym wyjechać na dłużej. Halina ze zmienionym nickiem
|