Jeszcze coś Wam napisze o kobietach marokańskich.
Każdemu przybyszowi z zewnątrz rzuca się w oczy ogromna ilość żebrzących kobiet. Przeważnie każda trzyma w ręku zawiniątko z dzieckiem. I , o dziwo Marokańczycy, wrzucają każdej jakieś pieniądze.
Ponoć jest tam taki zwyczaj, że jak żona zdradzi męża, to on wygania ją z domu razem z tym dzieckiem Cały dorobek pozostaje przy mężu. Ona nie ma nic, nie ma pracy, nie ma alimentów ( tam czegoś takiego nie ma ), nie ma ubezpieczenia i renty .
Jedyne co jej pozostaje , to żebranie. Ona za to co uzbiera musi utrzymać siebie i dziecko. Marokańczycy o tym wiedzą i dlatego im dają datki......
Nic , tylko współczuć takim kobietą....
|