Zostaw sprawy własnemu biegowi. To wbrew pozorom bywa najlepszym wyborem. O nic nie zabiegaj, niczego nie krytykuj. To jej syn, nie Twój i nigdy się nim nie stanie. Nie widzę Waszego związku jako "trójkąta". Według mnie jest to splot: Ty i ona, ona i syn, Ty i jej syn. Zadbaj o pierwszy człon, a ostatni sam się ułoży, środkowy traktuj z ogrooomnym dystansem. Będzie dobrze jakby się nie ułożyło.
|