14-04-2021, 20:08
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Wielkopolska
Posty: 30 857
|
|
Grażynko, masz rację, co do wody z rynny,
bo u nas spływa
tylko do dużej beczki, a i tak nie wykorzystana śmierdzi
po pewnym czasie i zarasta glonami.
Gdybym miała większy ogród, to zrobiłabym taką domową
oczyszczalnię, ale na ten malutki ogródek się nie opłaca.
Mąż leje kranówkę na trawnik, bez opamiętania, a potem
wysokie rachunki.
Gynek, też mam drzwiczki do kotłowni, metalowe,
zamykane na patent.
Okno, takie duże, mam w garażu,
bo mąż często, coś majsterkował.
Teraz garaż stał się składowiskiem rupieci, bo auto
stoi pod wiatą.
Ciągle zimno, chyba w tym roku,
wiosna o nas zapomniała...
|